Pierwszy dzień w stolicy

Miało być fajny!
 
A było strasznie, na stolicy ludzki są duchy i nie tylko tych myły.
Poszliśmy na termach i zamiast się zrelaksować, jakaś pani prawie mi złamała noga.
A w dodatku się pojawiła jakaś baba z tatuażami która chciała zrobić dzieci z Asgellem >:(
I POWIEDZIAŁA ZE WYGLĄDAM JAK TATA!
 
Skąd go zna.... może wie gdzie jest?
Bardzo jej nie lubię, ale muszę z nią porozmawiać.
 
W nocy spróbowałam się napić żeby się rozluźnić, i skończyło się na koszmarach.
 
Dziś rano dalej mi boli serce i nie wiem dlaczego. Może jestem chora????
Muszę prosić Codey o pomocy, jak on nie wie, może Ragnar coś będzie wiedział?
W końcu pary razy mi leczył.
 
Ten dzień bardzo, bardzo brakuje mi domu...
 
Chciałabym wrócić chociaż przez chwila i przytulić mamie.