Sesja 02 - Ku upadłej Pieczęci
General Summary
Pierwszy dzień po przerwaniu pętli czasu nie rozpoczął się fortunnie - Pieczęć widoczna z Magnus Portum spadła w morze, co wywołało niepokój wśród obywateli miasta. Wkrótce po tym do pokoju w Na Kotwicy gdzie nocowali Asvard, Dave, Farciarz i Radymir wbiegł przerażony Kaelen i opowiedział drużynie o motywacjach swoich i zmarłego Arcymaga Thalora.
Historia badań arcymaga Thalora
Kaelen dość nieudolnie próbował uzasadnić unikanie drużyny faktem, że nie zrozumieliby przeznaczenia rytuału zapętlenia czasu oraz brakiem zaufania do Dave'a i towarzyszy. Zdesperowany poprosił drużynę o pomoc - upadek Pieczęci stworzył możliwość pozyskania większej ilości informacji, dlatego bohaterowie mieli wybrać się w miejsce jej upadku i spróbować dowiedzieć się jak najwięcej przy jednoczesnym zachowaniu dyskrecji. Sam Kaelen, za namową Dave'a, zdecydował się opuścić Sorridię i wyruszyć do Mystary by w elfich repozytoriach wiedzy prowadzić dalsze badania unikając jednocześnie uwagi ze strony Kościoła.
Po zejściu na dół tawerny drużynę przywitał Durgan, który przedstawił im Abdula - mnicha który szukając pracy i przygód trafił do Na Kotwicy gdzie dołączył do drużyny. Ponadto Durgan wspomniał towarzyszom, że niepokoi go brak informacji od kupca prowadzącego karawanę z Akath - miał dotrzeć do Magnus Portum tydzień temu i dostarczyć Durganowi trollowe drożdże potrzebne do uwarzenia kolejnej wersji Brodatego Strong.
Radymir postanowił zasięgnąć informacji w Kościele - udał się do bazyliki gdzie poinformowano go, że inkwizytor Athelard chce z nim porozmawiać po orędziu Wielkiego Inkwizytora adresującym upadek Pieczęci. W międzyczasie Asvard odnalazł w porcie statek Mglisty Horyzont i jego kapitana Tadeusza, z którym pił dzień wcześniej (o czym Tadeusz ze względu na zapętlenie czasu nie wie) i poprosił go o pomoc w dotarciu w pobliże Pieczęci - kapitan zgodził się, jeżeli drużyna zdobędzie dla niego mapę do wyspy ze skarbami która jest w posiadaniu kapitana Żelaznego Żmija. Tym zajął się Farciarz: wykorzystując fakt, że większość ludzi z portu znajdowała się w pobliżu bazyliki wszedł na pokład Żmija, wykradł mapę oraz narkotyki które zażył kapitan a następnie poderżnął mu gardło - w tym czasie Abdul kręcił się w pobliżu i pilnował by Farciarz nie został złapany. Po uzyskaniu mapy wrócili oni do Na Kotwicy, gdzie Dave stworzył jej kopię.
Mniej więcej w południe rozpoczęło się orędzie Wielkiego Inkwizytora w budynku bazyliki Kościoła, Treść orędzia
Dziś staję przed Wami jako Wasz sługa i głos Najwyższego Strażnika, Helma, by ogłosić prawdę, która wstrząsnęła fundamentami naszego świata. Jedna z pieczęci, naszych świętych obrońców przed pierwotnym złem, została złamana. To tragedia, która nie miała prawa się wydarzyć, a jednak stała się rzeczywistością.
Nie jest to jednak czas na zwątpienie ani na gniew, lecz na refleksję. Bo oto pytam Was: czy nasza wiara była wystarczająco silna? Czy nasze modlitwy, które miały wzmacniać tarcze stawiane przez Helma, płynęły z głębi serca, czy tylko z nawyku? Upadek pieczęci nie jest winą tych, którzy ją strzegli, lecz naszą wspólną odpowiedzialnością jako ludu helmowego.
Niestety, muszę z bólem zauważyć, że to w szczególności niedostateczna żarliwość sąsiedniego królestwa Akath przyczyniła się do tej tragedii. Podczas gdy wiele narodów trwa w oddaniu i modlitwie, mieszkańcy Akath zdają się coraz śmielej kpić z opieki Helma nad światem, oddając się świeckim przyjemnościom i odwracając się od jego światła.
Lecz nie lękajcie się! Helm nie opuścił nas, a jego światłość nadal wskazuje nam drogę. Aby zapobiec powtórzeniu się tej tragedii, musimy wspólnie wznieść nasze dusze ku niemu. Każda modlitwa, każda chwila żarliwej wiary będzie jak cegła w murze, który na nowo wzniesiemy wokół pozostałych pieczęci.
Apeluję do Was, moi bracia i siostry, byście dziś przysięgli oddać swoje serca Helmowi w pełni. Niech każdy dom stanie się miejscem modlitwy, każdy dzień niech zaczyna się i kończy słowami wiary i uwielbienia dla naszego Opiekuna. Jesteśmy strażnikami woli Helma, a On nigdy nie pozostawia tych, którzy nie odwracają się od jego światła.
Wierzę, że wspólnie, jako jeden nieustraszony lud, przywrócimy równowagę i ochronimy świat przed mrokiem. Helm patrzy na nas z łaską i wiarą w naszą siłę. Nie zawiedźmy Go.
Niech Jego światłość prowadzi Was w tych trudnych czasach.
Kolejnego dnia po kilkunastu godzinach rejsu przez niespokojne morze statek zbliżył się do Pieczęci, jednak Mglisty Horyzont nie był pierwszą jednostką która tam dotarła - okazało się, że oddział z Akath jest już na miejscu. Radymirem zawładnął święty gniew, Asvardem żądza krwi a Dave'm niepokój o los jego krajan - drużyna wsiadła na łódź i dokonała abordażu zostawiając jednego bezbronnego marynarza przy życiu. Ten powiedział im przerażony, że na wyspie znajduje się już pozostała część załogi eksploratorów, w związku z czym drużyna dopłynęła na Pieczęć, zniszczyła łódź ludzi z Akath i odnalazła mauzoleum stanowiące centralny element wyspy. W środku znaleźli nieoznakowany grobowiec ze zdjętą klapą, wewnątrz którego znajdowały się schody w dół krypty.
Schodząc na dół Asvard trafił na eksploratorów z Akath, a raczej na to co po nich zostało - ostatni żywy członek załogi powiedział im o ożywających pancerzach które zaatakowały jego towarzyszy. Asvard uznał że należy skrócić cierpienie akathczyka, po czym zaszarżował jeden z pancerzy widocznych w pomieszczeniu krypty. Po rozprawieniu się z pancerzami towarzysze rozejrzeli się w pomieszczeniu i zauważyli na ścianach freski przedstawiające walkę wojowników uzbrojonych w kolczugi z demonami. Dave przeanalizował je dokładnie i doszedł do wniosku, że nie odnoszą się one do żadnych znanych mu wydarzeń historycznych. Towarzysze udali się wgłąb krypty walcząc po drodze z czarnym puddingiem, trafiając na zatopioną kapliczkę bez symboli religijnych oraz pułapkę z zapadającą się podłogą. Po dotarciu do groty skalnej na końcu krypty i pokonaniu jej mechanicznych strażników natrafili na płaską ścianę z okrągłym wgłębieniem z dużym symbolem na środku (symbol ten pojawił się również na konstruktach-strażnikach) oraz runicznym zapisem na obwodzie wgłębienia w języku który nie był im znany.
Symbol na konstruktach oraz na ścianie jaskini
Transkrypcja napisu z wgłebienia w ścianie jaskini
W związku z brakiem dalszych możliwości eksploracji drużyna postanowiła odpocząć i zastanowić się nad dalszymi krokami - komu mogą zaufać, a od kogo trzymać się z daleka? Czy powinni zdać raport Kościołowi, czy odnaleźć Kaelena w Mystarze? Czy losy świata są ważniejsze od drożdży Durgana?


